Cześć,
Mam taki problem w Nissan Primera P11 klimatyzacja manualna. Samochód był u jakiś tam fachowców którzy zrobili serwis ale przy obecnie panujących temperaturach klima nie daje rady. Sprawdziłem ciśnienia HP i LP ale mam niestety manometr wyskalowany tylko do około 10 bar i wyniki są następujące: LP około 2 bar, HP powyżej 10 bar. Po włączeniu przycisku AC sprężarka i wentylatory pracują cały czas, bez przerw. Przewód doprowadzający skroplony czynnik do parownika ma około 40 stopni Celcjusza i wydaje mi się zdecydowanie za dużo.
Oczywiście wizualnie sprawdziłem skraplacz i nie widać na nim jakiś większych uszkodzeń czy zapchań lamelek. Ze sprężarki przewód wyjściowy do skraplacza jest gorący, ale po za skraplaczem wcale nie jest jakoś mocno schłodzony kiedy w innych samochodach najczęściej jest co najwyżej letni. Przewód wychodzący z parownika jest ledwo letni.
Dumam nad tym i nie mogę dojść do tego co jest nie tak. Wymienił bym skraplacz ale naprawdę wygląda okej i pewnie z nowym będzie to samo.
Pomiędzy skraplaczem a parownikiem jest osuszacz z cztero pinowym czujnikem/przełącznikiem ciśnienia ale czy on może mieć wpływ na temperaturę skroplonego czynnika?
Myślałem też nad zaworem rozprężnym. Bo w sumie gdy on puszcza ciśnienie zbyt łatwo to czynnik szybko przepływa przez skraplacz i nie zdąży się schłodzić? Dobrze myślę?
Pozdrawiam i oczekuje konstruktywnych podpowiedzi.
Mam taki problem w Nissan Primera P11 klimatyzacja manualna. Samochód był u jakiś tam fachowców którzy zrobili serwis ale przy obecnie panujących temperaturach klima nie daje rady. Sprawdziłem ciśnienia HP i LP ale mam niestety manometr wyskalowany tylko do około 10 bar i wyniki są następujące: LP około 2 bar, HP powyżej 10 bar. Po włączeniu przycisku AC sprężarka i wentylatory pracują cały czas, bez przerw. Przewód doprowadzający skroplony czynnik do parownika ma około 40 stopni Celcjusza i wydaje mi się zdecydowanie za dużo.
Oczywiście wizualnie sprawdziłem skraplacz i nie widać na nim jakiś większych uszkodzeń czy zapchań lamelek. Ze sprężarki przewód wyjściowy do skraplacza jest gorący, ale po za skraplaczem wcale nie jest jakoś mocno schłodzony kiedy w innych samochodach najczęściej jest co najwyżej letni. Przewód wychodzący z parownika jest ledwo letni.
Dumam nad tym i nie mogę dojść do tego co jest nie tak. Wymienił bym skraplacz ale naprawdę wygląda okej i pewnie z nowym będzie to samo.
Pomiędzy skraplaczem a parownikiem jest osuszacz z cztero pinowym czujnikem/przełącznikiem ciśnienia ale czy on może mieć wpływ na temperaturę skroplonego czynnika?
Myślałem też nad zaworem rozprężnym. Bo w sumie gdy on puszcza ciśnienie zbyt łatwo to czynnik szybko przepływa przez skraplacz i nie zdąży się schłodzić? Dobrze myślę?
Pozdrawiam i oczekuje konstruktywnych podpowiedzi.