Nosił wilk razy kilka - .
Naprawiam te maszyny od paru lat. Do tej pory nie miałem z tym żadnego problemu ( z którym bym sobie nie poradził ).
Ale i na to nadeszła jak widać pora. Mam taki problem.
Wymieniłem w maszynie parownik [komory mrożące] od innej maszyny ( w tej był dziurawy ). Nabiłem R 134a. Oczywiście dla pewności wymieniłem olej i klops.
Masa lodowa nie osiąga temperatury.Przy temperaturze parowania -25 szron jest od zaworu prawie do sprężarki a lody jeszcze rzadkie. Przy próbie dalszego obniżenia temperatury po chwili parowanie prawie - 35 szron się cofa a temperatura masy dalej nie spada. Kombinuję na wszystkie sposoby i nic.
Może ktoś się spotkał z takim wybrykiem albo wie o co chodzi. Będę wdzięczny za wszelkie rady i sugestie bo już zdurniałem.
Pozdrawiam
Naprawiam te maszyny od paru lat. Do tej pory nie miałem z tym żadnego problemu ( z którym bym sobie nie poradził ).
Ale i na to nadeszła jak widać pora. Mam taki problem.
Wymieniłem w maszynie parownik [komory mrożące] od innej maszyny ( w tej był dziurawy ). Nabiłem R 134a. Oczywiście dla pewności wymieniłem olej i klops.
Masa lodowa nie osiąga temperatury.Przy temperaturze parowania -25 szron jest od zaworu prawie do sprężarki a lody jeszcze rzadkie. Przy próbie dalszego obniżenia temperatury po chwili parowanie prawie - 35 szron się cofa a temperatura masy dalej nie spada. Kombinuję na wszystkie sposoby i nic.
Może ktoś się spotkał z takim wybrykiem albo wie o co chodzi. Będę wdzięczny za wszelkie rady i sugestie bo już zdurniałem.
Pozdrawiam