Witam wszystkich.
Mieszkam w Sopocie w bloku na ostatnim 10 piętrze (widok na morze).Mieszkanie ma 50m2 a w jego skład wchodzi "duży" pokój 20m2 (z wyjściem na balkon) oraz mały pokój 10m2.Oba pokoje rozdziela kuchnia oraz przedpokój. Łazienka jest obok małego pokoju. Niestety jest to stary blok mniej więcej 35 letni którego dach jest pokryty czarną "papą" i nagrzewa się do tego stopnia że czasem już wiosną i często latem mam prywatną saunę w całym mieszkaniu.Poza tym bezpośrednio za blokiem rozpoczyna się co powoduje że dodatkowo odwiedzają mnie nagminnie wszelakie owady przez co otwieranie okien zwłaszcza wieczorem gdy włączone jest światło jest nie wskazane. Męczyłem się tak wiele lat aż w końcu 2 lata temu postanowiłem kupić klimatyzator przenośny Electroluxa. Niestety potwierdziły się moje obawy że to kiepskie rozwiązanie bo urządzenie jest bardzo głośne i nie można przy nim spać a i normalne funkcjonowanie jest utrudnione.
Postanowiłem wydać w końcu więcej pieniędzy i zmienić komfort życia kupując klimatyzator ścienny.
Początkowo myślałem o jednym klimatyzatorze w "dużym" pokoju bo sąsiedztwo balkonu oznacza łatwy montaż i mógłbym latem "przenieść" się do niego ( w ciągu roku śpię i przebywam głównie w małym) ale później stwierdziłem że chcę tez klimatyzator w mniejszym pokoju. Pozostałe pomieszczenia sobie odpuszczam.
Jako że mieszkam w bloku i pod sobą mam sąsiadów to najważniejszym dla mnie parametrem jest głośność klimatyzatora bo nie może przeszkadzać sąsiadom ale i ja chcę spać przy jak najmniejszym hałasie.
Co prawda obok dużego pokoju tego który ma balkon blok się kończy więc moje mieszkanie jest skrajne ale muszę się liczyć z sąsiadami pode mną.
Szukając więc cichego klimatyzatora do multi split na chwilę obecną jestem bliski wyboru Haier Flexis Plus w kolorze białym. Ma 5 lat gwarancji co cieszy no ale mam wątpliwości czy warto wydawać na "Chińczyka" tyle kasy. Firma w której chce go kupić za jedną sztukę razem z montażem chce 5600 w wersji 2.6 kW.
Jak łatwo obliczyć za dwie sztuki i robociznę (trzeba przebić się przez kuchnię) zapłacę pewnie ok 12 000 i w związku z tym zastanawiam się czy to na pewno optymalny wybór.
No i czy 2.6 kW na pewno wystarczy skoro w mieszkaniu bywa tak gorąco.
Z góry dziękuję za pomoc.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2022-03-23, 09:21:26 przez dune2.)
Mieszkam w Sopocie w bloku na ostatnim 10 piętrze (widok na morze).Mieszkanie ma 50m2 a w jego skład wchodzi "duży" pokój 20m2 (z wyjściem na balkon) oraz mały pokój 10m2.Oba pokoje rozdziela kuchnia oraz przedpokój. Łazienka jest obok małego pokoju. Niestety jest to stary blok mniej więcej 35 letni którego dach jest pokryty czarną "papą" i nagrzewa się do tego stopnia że czasem już wiosną i często latem mam prywatną saunę w całym mieszkaniu.Poza tym bezpośrednio za blokiem rozpoczyna się co powoduje że dodatkowo odwiedzają mnie nagminnie wszelakie owady przez co otwieranie okien zwłaszcza wieczorem gdy włączone jest światło jest nie wskazane. Męczyłem się tak wiele lat aż w końcu 2 lata temu postanowiłem kupić klimatyzator przenośny Electroluxa. Niestety potwierdziły się moje obawy że to kiepskie rozwiązanie bo urządzenie jest bardzo głośne i nie można przy nim spać a i normalne funkcjonowanie jest utrudnione.
Postanowiłem wydać w końcu więcej pieniędzy i zmienić komfort życia kupując klimatyzator ścienny.
Początkowo myślałem o jednym klimatyzatorze w "dużym" pokoju bo sąsiedztwo balkonu oznacza łatwy montaż i mógłbym latem "przenieść" się do niego ( w ciągu roku śpię i przebywam głównie w małym) ale później stwierdziłem że chcę tez klimatyzator w mniejszym pokoju. Pozostałe pomieszczenia sobie odpuszczam.
Jako że mieszkam w bloku i pod sobą mam sąsiadów to najważniejszym dla mnie parametrem jest głośność klimatyzatora bo nie może przeszkadzać sąsiadom ale i ja chcę spać przy jak najmniejszym hałasie.
Co prawda obok dużego pokoju tego który ma balkon blok się kończy więc moje mieszkanie jest skrajne ale muszę się liczyć z sąsiadami pode mną.
Szukając więc cichego klimatyzatora do multi split na chwilę obecną jestem bliski wyboru Haier Flexis Plus w kolorze białym. Ma 5 lat gwarancji co cieszy no ale mam wątpliwości czy warto wydawać na "Chińczyka" tyle kasy. Firma w której chce go kupić za jedną sztukę razem z montażem chce 5600 w wersji 2.6 kW.
Jak łatwo obliczyć za dwie sztuki i robociznę (trzeba przebić się przez kuchnię) zapłacę pewnie ok 12 000 i w związku z tym zastanawiam się czy to na pewno optymalny wybór.
No i czy 2.6 kW na pewno wystarczy skoro w mieszkaniu bywa tak gorąco.
Z góry dziękuję za pomoc.