Witam wszystkich,
Moja sytuacja: temperatura na dworze 25 stopni , temperatura w salonie 29 stopni ( duże okna, południowy-zachód wiec się nagrzewa), odpalam klime (aux split na 3 pokoje) ustawiam 23 stopnie, po 10 minutach mierze temperaturę na wylocie klimy a tam 19-20 stopni.
Stara marudzi ze wieje ze zimno no i ma racje w sumie. Czy moja klima zle działa czy ja nie rozumiem zasady jej działania? Przeciez ustawiają temperaturę oczekuje ze do takiej temperatury schłodzi mi pokój a nie kilka stopni niżej przy ktorej trzeba ubierać czapkę. Ustawiając 23 chciałbym aby tyle było na wylocie żeby nie odczuwać dyskomfortu
Niech ktoś doświadczony mi wytłumaczy
Dzięki!
Moja sytuacja: temperatura na dworze 25 stopni , temperatura w salonie 29 stopni ( duże okna, południowy-zachód wiec się nagrzewa), odpalam klime (aux split na 3 pokoje) ustawiam 23 stopnie, po 10 minutach mierze temperaturę na wylocie klimy a tam 19-20 stopni.
Stara marudzi ze wieje ze zimno no i ma racje w sumie. Czy moja klima zle działa czy ja nie rozumiem zasady jej działania? Przeciez ustawiają temperaturę oczekuje ze do takiej temperatury schłodzi mi pokój a nie kilka stopni niżej przy ktorej trzeba ubierać czapkę. Ustawiając 23 chciałbym aby tyle było na wylocie żeby nie odczuwać dyskomfortu
Niech ktoś doświadczony mi wytłumaczy
Dzięki!