W pierwszym rzędzie chcę się przywitać. Mam na imię Maciej, z klimatyzacjami samochodowymi mam do czynienia od 20 lat. Do rzeczy:
Pacjent - suszarka z tzw. pompą ciepła. Przestała suszyć. Układ na R134a, sprężarka rotacyjna Rechi. Kompresor się uruchamia, nie tłoczy, grzeje się. Czynnik w układzie był. Wlutowałem zawór Schradera w króciec fabrycznego napełniania (górny króciec, tłoczenie), napełnione nominalnie 220g. Nie tłoczy. Wymieniłem sprężarkę na podobną GMCC ( nieco mocniejszą, bo rezystancja uzwojeń to 11 om , w oryginale 14om), używaną. I tu pytanie, statyczne ciśnienie to 3 bar, po uruchomieniu wzrasta nieśmiało i powoli do 5 barów. Niby parownik i rurka parownik - sprężarka się szroni ( temp. otoczenia 5-10'C), ale wydajności toto nie ma, rurka HP na wyjściu z kompresora ciepła, nie gorąca. Dobrze wnioskuję że kompresor niewydolny?
Pacjent - suszarka z tzw. pompą ciepła. Przestała suszyć. Układ na R134a, sprężarka rotacyjna Rechi. Kompresor się uruchamia, nie tłoczy, grzeje się. Czynnik w układzie był. Wlutowałem zawór Schradera w króciec fabrycznego napełniania (górny króciec, tłoczenie), napełnione nominalnie 220g. Nie tłoczy. Wymieniłem sprężarkę na podobną GMCC ( nieco mocniejszą, bo rezystancja uzwojeń to 11 om , w oryginale 14om), używaną. I tu pytanie, statyczne ciśnienie to 3 bar, po uruchomieniu wzrasta nieśmiało i powoli do 5 barów. Niby parownik i rurka parownik - sprężarka się szroni ( temp. otoczenia 5-10'C), ale wydajności toto nie ma, rurka HP na wyjściu z kompresora ciepła, nie gorąca. Dobrze wnioskuję że kompresor niewydolny?