Witam. Właśnie pewna firma zamontowała mi klimatyzację split. Długość instalacji 10m, więc mieli uzupełnić też brakujący czynnik powyżej 5m czyli 60g. Po instalacji wszystko włączyli i działało jak należy, jednak na moje pytanie o uzupełnienie czynnika powiedzieli, że nie wzięli i zrobią to jutro i że normalnie mogę korzystać z klimatyzacji. Na drugi dzień weszli na dach i powiedzieli przez telefon żeby włączyć klimatyzację na max. Po paru minutach byli już na dole i powiedzieli, że już wszystko zrobione. Kiedy wychodzili klimatyzacja wciąż chodziła na max. Moje pytanie, czy mogli zrobić to tak szybko, bez robienia próżni i w dodatku na włączonej klimatyzacji? Mówili, że najpierw podłączą manometry, a potem mam włączyć. Czy w przewodach które podłączali nie było powietrza? Czy dobili mi czynnik z powietrzem czy może nie dobili nic wcale? Czy mogli potem odłączać wszystko na włączonej klimatyzacji? Nie jestem ekspertem, ale widziałem kilka filmów jak to się robi i było robione to na próżni. Proszę o opinie.

Wyluzuj - można to tak dobrze zrobić zgodnie ze sztuką , A skoro już wyleźli na dach to pewnie uzupełnili .

A jakieś konkrety? W jaki sposób można to tak zrobić zgodnie ze sztuką?

Wytworzyć różnicę ciśnień między butlą a układem.

To znaczy że włączona klimatyzacja wytworzyła taką różnicę? Pozostaje jeszcze kwestia powietrza w przewodzie między butlą i układem. Na jednym filmie ktoś pokazywał jak przy podłączonej butli i pompie najpierw wyciąga powietrze ze wszystkich przewodów i dopiero potem wpuszcza gaz. Tutaj nie było już żadnej pompy.

Mają widocznie inną technikę wypychania powietrza z przewodów czynnikiem.