Witam
Mam problem z moim autkiem (110KM TDI) Bora.
Ok 2tyg. temu wszystko się zaczęło. Przychodzę z ranka i odpalam autko wszystko jest ok. Włączam klimę (climatronic) i zaczyna się dziać - obroty silnika zaczynają oscylować spadają i rosną od ok 800 do 950. i tak przez ok 1 minutę a klima dalej się nie włącza. No i teraz najlepsze jak autko wyłączę i włączę ponownie to już nic się z klimą nie dzieje ani oscylowania ani zimna . Dopiero jak autko postoi i prąd się całkowicie odłączy(tak że już bez kluczyka radio nie gra (ok 3-5 min po wyjęciu kluczyka)) to po odpaleniu znowu oscylowanie obrotów gdy włączam klimę.
Autko sprawdziłem VAG-iem i zero błędów - nie mam pojęcia co z tym fantem począć.
Byłem w kilku warsztatach i w większości chcieli ode mnie od razu ok 200-300zł i zobaczymy co się okaże jak zaczną grzebać.
Z góry dzięki za info.
Mam problem z moim autkiem (110KM TDI) Bora.
Ok 2tyg. temu wszystko się zaczęło. Przychodzę z ranka i odpalam autko wszystko jest ok. Włączam klimę (climatronic) i zaczyna się dziać - obroty silnika zaczynają oscylować spadają i rosną od ok 800 do 950. i tak przez ok 1 minutę a klima dalej się nie włącza. No i teraz najlepsze jak autko wyłączę i włączę ponownie to już nic się z klimą nie dzieje ani oscylowania ani zimna . Dopiero jak autko postoi i prąd się całkowicie odłączy(tak że już bez kluczyka radio nie gra (ok 3-5 min po wyjęciu kluczyka)) to po odpaleniu znowu oscylowanie obrotów gdy włączam klimę.
Autko sprawdziłem VAG-iem i zero błędów - nie mam pojęcia co z tym fantem począć.
Byłem w kilku warsztatach i w większości chcieli ode mnie od razu ok 200-300zł i zobaczymy co się okaże jak zaczną grzebać.
Z góry dzięki za info.