Witam.
sporo wiem o chłodnictwie -ale na klimie samochodowej mam małe pojęcie... specjalizacja...
typowe wyposażenie do chłodnictwa stacjonarnego mam..

kupiłem mondka mk2 benzyna 1800 -klima totalnie pusta.
prawdopodobnie spora nieszczelność.

troszkę głupio będąc chłodniarzem w ciemno prowadzić samochód do serwisu klimy samochodowej... zwłaszcza,że w okolicy tylko napełniacze z automatu...

dmuchnę azotem, posłucham gdzie syczy...
jak nie syczy -przejadę czujnikiem freonu...
(gdzie typujecie nieszczelność w mondku mk2 -bezwypadkowy ? )

napełnienie -klima była ponad rok pusta...a więc chyba warto wyssać -spuścić resztki starego oleju...
ewentualnie przepłukać układ... jak najprościej zrobić to w mondeo ? posiadając typowy sprzęt do chłodnictwa stacjonarnego?
czy sprężarka w mondku mk2 ma jakiś korek króciec którym można dokładnie spuścić stary olej?

ewentualnie podajcie namiar na jakiś dobry serwis klimy samochodowej w okolicach między łodzią i warszawą... bo jeśli przewody giętkie to i tak sam nie pozaciskam...
jakiś gdzie uszczelnią i wypłuczą układ a nie tylko dmuchną w ciemno...

[radekklimat]

Euro klima Szyszkowa 68 Wawa

Witam
Chłodnictwo przemysłowe a klimatyzacja samochodowa to dwie inne bajki. Aby solidnie wypłukać układ klimatyzacji samochodowej potrzebne są specjalistyczne narzędzia i doświadczenie w tym temacie.
Jedno i drugie może ci zaoferować firma którą poleca Radekklimat.

PS
Szkoda czasu... już podczas próby rozłączenia rurek napotkasz na problem, jeszcze złączki do płukania, maszyna, chemia...

Ale ja na Twoim miejscu wypłukałbym ten układ tylko czynnikiem w fazie ciekłej + wymiana filtra
osuszacza.

Ale ja na Twoim miejscu wypłukałbym ten układ tylko czynnikiem w fazie ciekłej + wymiana filtra
osuszacza.

właśnie myślałem tak zrobić. zastanawiam się tylko którędy powinien wylatywać stary olej... przez drugą złączkę serwisową -czy może da się odkręcić jakiś korek w sprężarce i dmuchnąć w dół w kierunku grafitacji.
złączki serwisowe do klimy samochodowej bez problemu mogę pożyczyć...
próżnia -azot -czynnik bez problemu -jest -właściwy olej można zamówić -też nie problem. (sezem 32 nie będę przecie zalewał

ale złączek na gumowych wężach nie mam czym zacisnąć... może to nie węże. może nawet i nieszczelności nie ma a poprzedni właściciel mondka po prostu nigdy nie-dopełniał... tyle, że optymizm to rzadko znajduje potwierdzenie w praktyce...
prędzej -zgodnie z prawem Merphiego - "jak coś może pójść źle -to pójdzie"

troszkę głupio chłodniarzowi w ciemno na serwis klimy jechać... zwłaszcza, że to cały dzień w plecy... 70 kilometrów dojazdu, czekanie na naprawę powrót...
a może się okazać, że drobiazg.

zdaję sobie sprawę, że doświadczeń z chłodnictwa przemysłowego i "normalnej" klimatyzacji nie da się wprost przenieść na klimę samochodową... dlatego tu pytam.
a może jakiś serwis klimy samochodowej bliżej skierniewic lub sochaczewa polecicie?