czy ktos ma informację, gdzie w krakowie lub okolicach można napełnic instalację przystosowaną do freonu zamiennikiem R413a. z tego, co czytałem mozna tego dokonać bez żadnej przerobki instalacji. chyba, że się mylę...?
dziękuję !
u1

masz rację, nie musisz nic zmieniać, problem jest jedynie taki, że kosztuje to conajmniej 3 razy drożej

Trzeba dodać, że wydajnośc będzie mniejsza, a w niedalekiej przyszłości konsekwencją zastosowania zamiennika będą niesczelności przewodów.

dziękuję bardzo za info.
ale jak to w końcu jest?
wiem, że przeróbka na R134 wiąże się z koniecznością wymiany elementów uszczelniających, bo mogą po pewnym czasie stracić szczelność.
czy w takim razie 413a (oprócz ceny) ma również te wadę a napełnienie nim nie jest jednak tak bezproblemowe? tu równiez mogą pojawić sie nieszczelności? akurat moja obecna instalacja jest satysfakcjonująco szczelna, ale ni chcę pakowac tam freonu, mimo, że jest jeszcze dostępny....

powiem tak: pewien mądry człowiek powiedział mi, że r 134a jest bardzo szkodliwy i powoduje korozję od wewnątrz, jednak wszyscy przerabiają na niego, ponieważ co do stosowania tego czynnika nie ma terminu ograniczonego stosowania, a 413 a i tak będzie trzeba w niedługim czasie wycofać
wniosek jest jeden: jeśli nie przerobisz teraz to i tak będziesz musiał to zrobić, jednak 134a jest tańszy i wszyscy go mają
jak się mylę poprawcie pozdro

nabiłem klime r413a ale sprężarka się nie załącza. Czy może to być przez to żę jest zadużo czynnika? wydaje mi się że gdzieś przeczytałem że r413a powinien być dobity do 70% objętości r12 którego u mnie powinno być 1.08kg.

r413a został dobity też do 1kg, ale chyba troszkę mniej bo pod koniec sprężarka powinna zassać resztę gazu, a ona się nie włącza więc trzeba było wypuścić do atmosfery. Ale mimo to może być zadużo niż te 0.7kg (70% z 1kg). Ale tak naprawdę nie wiem ile powinno się nabijać tego r413a. czy ktoś wie ile powinno być?

myślałem że jest jakiś czujnik ciśnienia i np gdy jest zamałe lub zaduże to klima nie będzie załączała sprężarki.

Ostatni raz działała klima w zeszłe lato, i była już słaba aż wyłączała się podczas jazdy , później znów włączałem i działała i się wyłączała ale chłodziła słabo. Więc myślałem że to przez zamałą ilość czynnika. Teraz dobiłem i lipa, wogóle nie działa.
Będę jescze badał czy wogóle prąd dochodzi do cewki sprzęgła kompresora.

Moze ja zajezdziles na amen... albo ilosc czynnika nie wlasciwa....

A jednak to musi być kwestia czujnika ciśnienia który mam zamontowany na osuszaczu. Idą tam dwa kabelki i jak je zewre to kompresor się załącza bez problemu i klima chłodzi. Zmierzyłem miernikiem i czujnik (AC switch) ma 130ohm, a z tego co znalazłem powinien albo przewodzić albo nie.

W sklepach są czujniki do R12 i r134a, więc jaki powinienem kupić? i czy można go wymienić bez spuszczania czujnika? prawie 300zł dałem za napełnianie.

edit: jeszcze dodam że na tym czujniku (tam gdzie wtyczka wchodzi) jest śruba, ona jest do regulacji, tylko jak to wyregulować bez tej całej aparatury, pewnie nie da się.