Witam Ekspertów,
Jestem amatorem - mam taką zagwozdkę - czy wentylator jednostki wewnętrznej (chodzi mi o ten bęben z tworzywa) można czyścić / dezynfekować podobnie jak wymiennik przez aplikację pianki lub płynu "na bogato"? Czy nie ma obaw o dotarcie wilgoci do silnika wentylatora?
A dokładniej chodzi mi o Carrier Diamond 42ADF, jednostka wewnętrzna jest "pionowa"; wymiennik wyczyszczony i świeżutki, niestety z rejonów wentylatorów (po bokach: lewo i prawo) czuć smrodek - mowa oczywiście o wyłaczonym nawiewie. Silniki umiejscowione są na dole (zabudowane) bezpośrednio pod bębnami tworzącymi "łopatki" wiatraka, stąd moje obawy... a nie uśmiecha mi się rozbieranie całości.
Jak oglądam rozkład części (http://eto.carrier.com/litterature/spare.../Sp227.pdf) to widzę że tacka skroplin jest też pod silnikami... ale brak mi śmiałości do tego żeby sprawdzić czy jak naładuję tam chemii to czy na pewno spłynie i czy później klima odpali...
Co Wy na to?
Pozdr.
koszul
PS.
Delikatne spryskanie i szybkie odpalenie (celem wysuszenia płynu) pomaga, ale wolałbym być pewien czy nie ryzykuję... nie mam pewności czy moge liczyć na oprowadzenie wilgoci jak przy wymienniku.
Używam płynu Rectorseal Clin Disinfectant, choć gdybym miał pewność to najchętniej nawaliłbym tam piany, żeby dłużej utrzymała się i popracowała... a potem jeszcze płyn.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2011-08-21, 15:20:52 przez koszul.)
Jestem amatorem - mam taką zagwozdkę - czy wentylator jednostki wewnętrznej (chodzi mi o ten bęben z tworzywa) można czyścić / dezynfekować podobnie jak wymiennik przez aplikację pianki lub płynu "na bogato"? Czy nie ma obaw o dotarcie wilgoci do silnika wentylatora?
A dokładniej chodzi mi o Carrier Diamond 42ADF, jednostka wewnętrzna jest "pionowa"; wymiennik wyczyszczony i świeżutki, niestety z rejonów wentylatorów (po bokach: lewo i prawo) czuć smrodek - mowa oczywiście o wyłaczonym nawiewie. Silniki umiejscowione są na dole (zabudowane) bezpośrednio pod bębnami tworzącymi "łopatki" wiatraka, stąd moje obawy... a nie uśmiecha mi się rozbieranie całości.
Jak oglądam rozkład części (http://eto.carrier.com/litterature/spare.../Sp227.pdf) to widzę że tacka skroplin jest też pod silnikami... ale brak mi śmiałości do tego żeby sprawdzić czy jak naładuję tam chemii to czy na pewno spłynie i czy później klima odpali...
Co Wy na to?
Pozdr.
koszul
PS.
Delikatne spryskanie i szybkie odpalenie (celem wysuszenia płynu) pomaga, ale wolałbym być pewien czy nie ryzykuję... nie mam pewności czy moge liczyć na oprowadzenie wilgoci jak przy wymienniku.
Używam płynu Rectorseal Clin Disinfectant, choć gdybym miał pewność to najchętniej nawaliłbym tam piany, żeby dłużej utrzymała się i popracowała... a potem jeszcze płyn.