Gdzieś tak od marca w wolnych chwilach pracowałem nad konstrukcja agregatu samochodowego i tak wyszło mi coś:
-problem jest taki, że na lublinie izotermie przez pół godziny zbija on temperaturę o ok 4 stopnie, czyli jeśli jest ok 19 na dworzu zbija do ok 14-15, czyli bardzo źle, różnica temperatur między wlotem a wylotem parownika to 2-3 stopnie,wejście na skraplacz czynnika to 95 stopni! a wyjściem 35 stopni, tłoczenie widoczne na manometrach to 18 hp,3-4 lp, gaz to r-404, zawór rozprężny danfossa ma dyszę2( sprawdzałem też 3), obroty diesla( sprawdzałem podczas jazdy to ok 1,5 tys) sprężarka to sanden na 134a ( coś z 14??, taka symbolika) no chyba najwieksza z sandena, wentylatory to SPAL 12v 250mm, bardzo płaskie, z śmigłami w kształcie księżyca, doprowadzenia rur to 10 i 12, parownik i skraplacz są zbudowane z rur 10mm, ponadto parownik przespawałem tak, by rozprężony gaz wchodził w 2 rury( taki kolektor) i ssanie wracało też 2 rurami
działanie:
jeśli wentylatory nie pracują, gaz rozchodzi sie po całym parowniku, widać oszronienie, jeśli tylko podłączę choć jeden( a mam 2 w parowniku) zaczyna lecieć woda i temperatury jak pisałem, zawór rozprężny z wyrównaniem zewnętrznym( zwykły też sprawdzałem i nic)
moze macie jakieś wnioski?? dlaczego nie działa??
pozdrawiam
-problem jest taki, że na lublinie izotermie przez pół godziny zbija on temperaturę o ok 4 stopnie, czyli jeśli jest ok 19 na dworzu zbija do ok 14-15, czyli bardzo źle, różnica temperatur między wlotem a wylotem parownika to 2-3 stopnie,wejście na skraplacz czynnika to 95 stopni! a wyjściem 35 stopni, tłoczenie widoczne na manometrach to 18 hp,3-4 lp, gaz to r-404, zawór rozprężny danfossa ma dyszę2( sprawdzałem też 3), obroty diesla( sprawdzałem podczas jazdy to ok 1,5 tys) sprężarka to sanden na 134a ( coś z 14??, taka symbolika) no chyba najwieksza z sandena, wentylatory to SPAL 12v 250mm, bardzo płaskie, z śmigłami w kształcie księżyca, doprowadzenia rur to 10 i 12, parownik i skraplacz są zbudowane z rur 10mm, ponadto parownik przespawałem tak, by rozprężony gaz wchodził w 2 rury( taki kolektor) i ssanie wracało też 2 rurami
działanie:
jeśli wentylatory nie pracują, gaz rozchodzi sie po całym parowniku, widać oszronienie, jeśli tylko podłączę choć jeden( a mam 2 w parowniku) zaczyna lecieć woda i temperatury jak pisałem, zawór rozprężny z wyrównaniem zewnętrznym( zwykły też sprawdzałem i nic)
moze macie jakieś wnioski?? dlaczego nie działa??
pozdrawiam