Rozwiązałem problem z klimatyzacją w Trafiku, kosztowało mnie to dużo czasu i nerwów.
Po pierwsze regenerowany kompresor z firmy Laser rozleciał się po dwóch dniach, więc stanowczo odradzam firmę, moją sprawą zajmuje się adwokat, bo pomimo uznania roszczeń ze względu na brak odpowiedzi w terminie nie chcą zapłacić, wymyślają jakieś cuda, że nie zalałem olejem itd... Sprawa do sądu.
Więc tak. Nowy oryginalny kompresor, nowa chłodnica, kolejne czyszczenie całego układu (włącznie z tyłem).
Oczywiście jak kolega pisze, nie działa ona natychmiast, ale trzeba poczekać powiedzmy 4, 5 minut i wówczas leci mroźne powietrze. Na tyle nawiew na pierwszym biegu i jest zbyt zimno (mam ciemne szyby pochłaniające 85% ciepła z zewnątrz). Kratki trzeba przymykać.
Jednak widzę, że pomimo tego, że kompresor jest nowy, niskie ciśnienie jest dość wysokie. Jest na poziomie 2,5. Sytuacja się zmienia i spada w okolice 2,0 gdy wyłączę tył. Cóż - po prostu taka konstrukcja i trzeba z tym się liczyć.
Niskie ciśnienie wolno spada, kompresor potrzebuje czasu 4, 5 minut i dlatego jest to opóźnienie w reakcji klimatyzacji.
Podsumowując: nowy kompresor (oryginał), nowa chłodnica, nowy osuszacz, nowa dysza przód oraz zawór tył, porządne mycie układu (trzeba pamiętać o otwarciu zaworu tylnego podczas mycia). Po takim zabiegu wszystko musi działać :-) Koszt: lepiej nie mówić... W każdym bądź razie, gdyby nie firma Laser, to koszt około 4 tysięcy złotych. Mnie to kosztowało 6500 zł + dojdą koszty związane z adwokatem, sądem - mam nadzieję, że je odzyskam.
Po pierwsze regenerowany kompresor z firmy Laser rozleciał się po dwóch dniach, więc stanowczo odradzam firmę, moją sprawą zajmuje się adwokat, bo pomimo uznania roszczeń ze względu na brak odpowiedzi w terminie nie chcą zapłacić, wymyślają jakieś cuda, że nie zalałem olejem itd... Sprawa do sądu.
Więc tak. Nowy oryginalny kompresor, nowa chłodnica, kolejne czyszczenie całego układu (włącznie z tyłem).
Oczywiście jak kolega pisze, nie działa ona natychmiast, ale trzeba poczekać powiedzmy 4, 5 minut i wówczas leci mroźne powietrze. Na tyle nawiew na pierwszym biegu i jest zbyt zimno (mam ciemne szyby pochłaniające 85% ciepła z zewnątrz). Kratki trzeba przymykać.
Jednak widzę, że pomimo tego, że kompresor jest nowy, niskie ciśnienie jest dość wysokie. Jest na poziomie 2,5. Sytuacja się zmienia i spada w okolice 2,0 gdy wyłączę tył. Cóż - po prostu taka konstrukcja i trzeba z tym się liczyć.
Niskie ciśnienie wolno spada, kompresor potrzebuje czasu 4, 5 minut i dlatego jest to opóźnienie w reakcji klimatyzacji.
Podsumowując: nowy kompresor (oryginał), nowa chłodnica, nowy osuszacz, nowa dysza przód oraz zawór tył, porządne mycie układu (trzeba pamiętać o otwarciu zaworu tylnego podczas mycia). Po takim zabiegu wszystko musi działać :-) Koszt: lepiej nie mówić... W każdym bądź razie, gdyby nie firma Laser, to koszt około 4 tysięcy złotych. Mnie to kosztowało 6500 zł + dojdą koszty związane z adwokatem, sądem - mam nadzieję, że je odzyskam.