Cześć, mam następujący problem w Citroenie jumper 2013 rok 2.2 HDI.

Jakoś w zeszłym miesiącu przestała działać klimatyzacja manualna. Wciskam guziczek, lampka się świeci, ale kompresor nie wydaje żadnego dźwięku podczas załączania. Wczoraj zrobiłem kilka testów. Najpierw byłem uzupełnić czynnik, bo myślałem że po prostu spadło ciśnienie i klima się nie załącza. W warsztacie powiedzieli ze ciśnienie jest ok, próbowali jeszcze coś tam dopompować ale powiedzieli że wszystko jest ok i to nie wina ciśnienia. Potem samemu zacząłem kombinować. Gdy zewrę styki przekaźnika to sprzęgło kompresora zaczyna działać, jedne węże robią się zimne a inne ciepłe, czyli kompresor jest ok. Potem zacząłem "debagować" czujnik ciśnienia. Jest to czujnik trzy-pinowy (masa, +5V, powrót) i na wyłączonej klimie było ok 0,7V. Jak załączę kompresor to podpompowało do około 2,3V i odłączyłem zworkę aby nie rozsadzić układu. Wentylatory się nie załączyły, więc wygląda że klima jest zablokowana na "sterowniku" lub jest jeszcze jakaś inna usterka.

Czy jest coś co mogę jeszcze sprawdzić zanim zacznę szukać serwisu od klimatyzacji? Czy trzeba mieć sprzęt aby się podłączyć pod kompa samochodu? Z tym jest trochę problem, bo do jumpera jest kłopot z interfejsem i nawet skasować kontrolę olejową jest trudno.

Inne pytanie przy okazji tematu:
Czy jeśli zwieram przekaźnik od sprzęgła kompresora, to czy ciśnienie może wzrosnąć tak wysoko aż rozsadzi układ (na biegu jałowym silnika)?

[radekklimat]

Jedz do serwisu na diagnostyke, nie grzeb sam