Witam,

Nie ukrywam, że w temacie klimatyzacji jestem raczej laikiem, ponieważ dopiero niedawno zacząłem się interesować tą tematyką. Stąd też moje, nieco naiwne pytanie. Chciałbym w swoim biurze zainstalować klimatyzację, jednak chciałbym to zrobić w miarę możliwości bezinwazyjnie. Czy jest taki sposób? Słyszałem o klimatyzatorach przenośnych, których rura przechodzi przez okno, jednak nie do końca rozumiem ten sposób instalacji. Czy trzeba robić dziurę w szybie, czy da się obejść bez tego? Poza tym zastanawiam się, czy takie klimatyzatory są skuteczne i porównywalne do tych "standardowych"?

Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.

Pozdrawiam!

[Shitashii]

Poszukaj opinii o klimatyzatorach przenośnych tu na forum. Większość odradza takie urządzenia, ale jeśli nie ma możliwości montażu splita to lepszy rydz niż nic

Dzięki, rozglądnę się.

Problem jest niestety taki, że pomieszczenie biurowe jest przeze mnie wynajmowane, a właścicielka strasznie kręci nosem na głupie przemeblowanie, nie mówiąc o jakiejkolwiek ingerencji w strukturę budynku. W przyszłym roku planuję od niej wykupić to biuro (już wszystko jest dogadane), jednak kolejny sezon bez klimatyzacji nieco mnie przeraża (okna od południa, więc w lecie nie da się wytrzymać).

okna od południa, więc w lecie nie da się wytrzymać

A nie prościej założyć rolety/żaluzje???
Poza tym te przewoźne monobloki mają z reguły małą moc chłodniczą i przy wnikaniu promieniowania słonecznego na pewno nie wyrobią.

Kup klimatyzator z plecakiem (inna odmiana przenośnej klimatyzacji) jest dużo wydajniejsza od przenośnego ale również słabsza od spliciaka ściennego .
Klimatyzator przenośny jest mało wydajny, głośny i drogi.

Żaluzje są, ale niewiele to daje - tak czy siak w biurze jest gorąco jak w piekle.

DBKlima - dzięki, poszukam czegoś na ten temat

Jeżeli jest wszystko dogadane to w czym problem montuj urządzenie na ścianie i po krzyku

Ano wszystko dogadane jeśli chodzi o sprzedaż, ale kobieta nie chce się zgodzić na jakiekolwiek remonty i zmiany, dopóki lokal należy do niej. Kobieta jest ciężka do przegadania, więc postanowiłem skapitulować... Z argumentami typu "Paaanie, Pan mi wpadniesz pod samochód, zemrzesz mi w szpitalu zanim to kupisz, a ja zostanę z dziurą w ścianie." ciężko dyskutować

Jak ciężko ... podpisz umowę że w wyżej wymienionym przypadku klimatyzacja przejdzie na jej własność i wzbogaci wartość lokalu . Oczywiście pod warunkiem iż "Pani" lub osoby jej bliskie nie spowodują tego wypadku .

Zapytaj jakie jeszcze problemy Pani wymyśli i zastanów się nad ich rozwiązaniem i wpisaniem ich w umowę.

a ja zostanę z dziurą w ścianie." ciężko dyskutować

To musisz tak po męsku jej wytłumaczyć o co z tą dziurą chodzi i jak zrozumie to co dziennie będziesz mógł borować dziury . No chyba że to kobieta z brodą,wtedy to już lipa

Myślicie, że nie próbowałem? Baby nie przegadasz, wiecie jak to jest ale jesteśmy chyba na dobrej drodze, by ją jakoś przekonać... Dobrze, bo już zaczynają się upały...