Witam sznownych użytkowników tego forum. Jestem tu świerzy i wobec tego proszę szanowne grono o odrobinę wyrozumiałości.
Panie i panowie chcę zapytać kogoś, kto jest dobrym znawcą tematu wymiany ciepła - tu konkretnie klimatyzacji i jest w stanie podsunąć jakieś rozwiązanie mojego problemu. Jestem z zawodu mechanikiem, jednakże temat chłodnictwa jest mi obcy. To znaczy miałem zajęcia z chłodnictwa i klimatyzacji jednak nie zajmowałem się tym tematem przez dłuższy czas o co nieco z głowy wyparowało. Proszę mnie od razu nie rugać.
Mam pod swoim nadzorem system klimatu oraz system chłodni cięzkich. Jestem serwisantem tych urządzeń - w sensie prostych przeglądów jak wymiana filtra oleju, zmiana pasków napędowych, wymiana oleju lub naprawa sprężarek (wymiana pierścieni, tulei, systemu łożyskowania itd). Wydawało mi się, że wiem sporo w tej dziedzinie. Właśnie wydawało mi się. Sprawy czysto mechaniczne są mi doskonale znane. Interesują mnie natomiast same parametry pracy takich urządzeń. Tu do sedna - mój zmiennik pozmieniał parametry (nastawy) w sterowniku bez informacji zwrotnej co zostało zmienione. Kłopot w tym, że teraz przydało by się powrócić do tych nastaw. Opiszę czym dysponuję i co chcę uzyskać.
Sprężarka klimatu (dwie sztuki w obiegu) Sabroe SMC108S, napędzana silnikiem elektrycznym 3 fazowym o mocy 100kW poprzez napęd pasowy, czynnik roboczy R134a, skraplacz chłodzony wodą z centralnego układu chłodzenia (średnia temperatura na zasilaniu - woda 28 - 34 stopnie, pojemność "wodna" 220 litrów), szafa klimatu (parownik) wymiana ciepła następuje mechanicznie poprzez wentylator napędzany silnikiem elektrycznym 3 fazowym o mocy 50kW. Układ ma za zadanie schłodzić pomieszczenia do przyzwoitej temparatury - powiedzmy średnio 17 stopni w każdym z pomieszczeń. Policzona średnia wielkość pomieszczeń to 6 pięter w nadbudówce po około 400 m kwartatowych na piętro. Temperatura powietrza na wlocie do szafy waha się obecnie w przedziale 26 do maksymalnie założonej 40 stopni. Na wylocie za parownikiem musi byc około 15 - 20 stopni. W systemie klimatyzacji istnieje możliwość recyrkulacji powietrza. Obecnie problemem jest to, że w żaden mi znany sposób nie mogę uzyskać przyzwoitej temperatury na wylocie z szafy. Obecnie przy maksymalnej wydajności spreżarki (praca na 100% - pracuje 8 układów) temperatura jest w granicy 22 - 24 stopnie. Producent systemu nie podał ile masowo czynnika ma się znależć w systemie. Oszacowałem, że w systemie jest około 60 kg freonu R134a. W układzie 2 sprężarek moze pracować tylko jedna w tym samym czasie. Każda z nich posiada swój osobny układ skraplacza i swoją automatykę. Sterowaniem przepływem zajmuje sie 2 zawory ekspansyjne Danfoss AKV 20-3 sterowany impulsowo ze sterownika układu. W szafie klimatu są 2 osobne zespoły parownika, które można połaczyć w jedną całość. Sterowanie wówczas odbywa się na 2 zawory ekspansyjne pracujące niezależnie od siebie, jednakże podlegające pod nastawione parametry. Do sedna sprawy - nie mogę zejść niżej niz 22 stopnie na szafie klimatu. Mam dostęp do wszystkich urządzeń potrzebnych do serwisu (3 pompy prózniowe, 2 stacje odzysku, 3 zespoły manometrów pomiarowych (skale na manometrach dla róznych czynników - mam tu czynniki R134a, R404 i R407) z wziernikiem, 3 wagi do pomiaru masowego czynnika, zapasową butlę do odzysku czynnika (około 54 kg się zmieści) oraz węze przyłączeniowe. Czego nie mogę zrobić - czyszczenie skraplacza jest kłopotliwe - ma 2 metry długości i dostęp do niego wymaga wyłaczenia całego systemu chłodzenia w siłowni - to jest możliwe tylko na stoczni remontowej.
Panowie od czego zacząć aby doprowadzić system do ładu? Na jakie nastawy powienienem zwrócić uwagę? Jak policzyć potrzebną ilość czynnika? Jeśli coś pominąłem z ważnych informacji proszę pytać to uszczególnię bardziej.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2018-08-26, 02:48:40 przez s@chemek.)
Panie i panowie chcę zapytać kogoś, kto jest dobrym znawcą tematu wymiany ciepła - tu konkretnie klimatyzacji i jest w stanie podsunąć jakieś rozwiązanie mojego problemu. Jestem z zawodu mechanikiem, jednakże temat chłodnictwa jest mi obcy. To znaczy miałem zajęcia z chłodnictwa i klimatyzacji jednak nie zajmowałem się tym tematem przez dłuższy czas o co nieco z głowy wyparowało. Proszę mnie od razu nie rugać.
Mam pod swoim nadzorem system klimatu oraz system chłodni cięzkich. Jestem serwisantem tych urządzeń - w sensie prostych przeglądów jak wymiana filtra oleju, zmiana pasków napędowych, wymiana oleju lub naprawa sprężarek (wymiana pierścieni, tulei, systemu łożyskowania itd). Wydawało mi się, że wiem sporo w tej dziedzinie. Właśnie wydawało mi się. Sprawy czysto mechaniczne są mi doskonale znane. Interesują mnie natomiast same parametry pracy takich urządzeń. Tu do sedna - mój zmiennik pozmieniał parametry (nastawy) w sterowniku bez informacji zwrotnej co zostało zmienione. Kłopot w tym, że teraz przydało by się powrócić do tych nastaw. Opiszę czym dysponuję i co chcę uzyskać.
Sprężarka klimatu (dwie sztuki w obiegu) Sabroe SMC108S, napędzana silnikiem elektrycznym 3 fazowym o mocy 100kW poprzez napęd pasowy, czynnik roboczy R134a, skraplacz chłodzony wodą z centralnego układu chłodzenia (średnia temperatura na zasilaniu - woda 28 - 34 stopnie, pojemność "wodna" 220 litrów), szafa klimatu (parownik) wymiana ciepła następuje mechanicznie poprzez wentylator napędzany silnikiem elektrycznym 3 fazowym o mocy 50kW. Układ ma za zadanie schłodzić pomieszczenia do przyzwoitej temparatury - powiedzmy średnio 17 stopni w każdym z pomieszczeń. Policzona średnia wielkość pomieszczeń to 6 pięter w nadbudówce po około 400 m kwartatowych na piętro. Temperatura powietrza na wlocie do szafy waha się obecnie w przedziale 26 do maksymalnie założonej 40 stopni. Na wylocie za parownikiem musi byc około 15 - 20 stopni. W systemie klimatyzacji istnieje możliwość recyrkulacji powietrza. Obecnie problemem jest to, że w żaden mi znany sposób nie mogę uzyskać przyzwoitej temperatury na wylocie z szafy. Obecnie przy maksymalnej wydajności spreżarki (praca na 100% - pracuje 8 układów) temperatura jest w granicy 22 - 24 stopnie. Producent systemu nie podał ile masowo czynnika ma się znależć w systemie. Oszacowałem, że w systemie jest około 60 kg freonu R134a. W układzie 2 sprężarek moze pracować tylko jedna w tym samym czasie. Każda z nich posiada swój osobny układ skraplacza i swoją automatykę. Sterowaniem przepływem zajmuje sie 2 zawory ekspansyjne Danfoss AKV 20-3 sterowany impulsowo ze sterownika układu. W szafie klimatu są 2 osobne zespoły parownika, które można połaczyć w jedną całość. Sterowanie wówczas odbywa się na 2 zawory ekspansyjne pracujące niezależnie od siebie, jednakże podlegające pod nastawione parametry. Do sedna sprawy - nie mogę zejść niżej niz 22 stopnie na szafie klimatu. Mam dostęp do wszystkich urządzeń potrzebnych do serwisu (3 pompy prózniowe, 2 stacje odzysku, 3 zespoły manometrów pomiarowych (skale na manometrach dla róznych czynników - mam tu czynniki R134a, R404 i R407) z wziernikiem, 3 wagi do pomiaru masowego czynnika, zapasową butlę do odzysku czynnika (około 54 kg się zmieści) oraz węze przyłączeniowe. Czego nie mogę zrobić - czyszczenie skraplacza jest kłopotliwe - ma 2 metry długości i dostęp do niego wymaga wyłaczenia całego systemu chłodzenia w siłowni - to jest możliwe tylko na stoczni remontowej.
Panowie od czego zacząć aby doprowadzić system do ładu? Na jakie nastawy powienienem zwrócić uwagę? Jak policzyć potrzebną ilość czynnika? Jeśli coś pominąłem z ważnych informacji proszę pytać to uszczególnię bardziej.