Schemat , budowa stacji serwisu klimatyzacji

AJAX czy jak tam Wiesz co nie łap mnie za słówka, chlopie kiedy w 99 roku kupiłem w salonie B5 był to golas jakich mało. Pierwsze co kupiłem climatronik w częsciach i zalożyłem. Wiesz co było najlepsze że instalacja była z TDI a ja mam 1.8 T benzyna. Zalozyłem przewód po przewodzie , miałem sraczkę że spalę ECU silnika. Ale wiesz co śmiga do dziś dnia. Raz azotowana, raz zalana olejem, raz napełniona. Zero brudnych rączek "fachowcow" od klimy zero serwisów. Może dlatego pracuje po dziś dzien. Zastanawiam się dlaczego własnie Ci którzy rok w rok serwisują klimatyzację pod wzgl. wymiany oleju oraz czynnika wymieniają jako pierwsi kompresory. Mówi Tobie coś ZEXEL na gwintach ? myslisz że dlaczego jego ceny dochodzą w sezonie do 1 tyś złotych ? bo padają jak grzybki po deszczu.
Odpukać jakoś mój pracuje już 10 lat
Dlatego jestem anty na cudowanie w klimatyzacji rok po roku. Ten oszuszacz o którym piszesz mozna kupić za grosze , mozna go sobie również wymienić co roku tylko po diabła ? jak napisałem układ szczelny, oszuszony, stan oleju oraz czynnika w normie > co mi da stacja klimatyzacji poza podniesieniem własnego morale w oczach i tak ciemnego (bez urazy) klienta ?
Nie próbuj mi wmówić że oszuszacz to taki wspaniały wynalazek, bo dobrze znam kontrukcje sprężarki i wiem że wilgoć w układzie klimy najwyżej moze zapchać zawór rozprężny, nic więcej. Olej syntetyczny , klima tak na dobrą sprawę pracuje kilka miesięcy w roku, co tam ulegnie uszkodzeniu ??? Potem Maniek z Henkem szpece od klimy będą łapac za przewód gazowy który będzie lodowaty jak diabli i drapać się po czole o tutaj camman. A to Panie zawór rozprezny się zasmarkał
Dobra koncze przygodę z tym forum, bo jak na innych obsadzone są stanowiska SZPEC SŁUŻB > dobrze że ja wiem swoje, Ty wiesz swoje.
Miłego dnia