Nabijanie Gazem

Bogdan_New_Jersey napisał(a):dzieki
do osoby z forum i kto miał racje?!! w polsce tez cieczą!

jak najbardziej cieczą... ale chyba wiem skąd wzięło się o gazie. nabijamy cieczą -pomału i ostrożnie żeby nie zalać sprężarki...
a potem -potem to odwrócenie butli -na mały moment -żeby gazem wypchnąć ciecz z wężyka i tylko tyle.
cieczą -zamykamy zawór na manometrach -odwracamy butle zamykamy zawór na butli -uchylamy na manometrach -odsysamy wężyk i na moment popuszczamy zawór butli -ta odrobina co dmuchnie wypchnie nam resztki cieczy z węża -a jednocześnie jest na tyle mało ,że nie zmieni składu gazu.
ja napełniam tylko cieczą... ale jak ciecz się skończy to wyciągam z butli jeszcze ile się da...


i nie demonizujmy zmiany składu... wielokrotnie spotkałem się z napełnianiem "po gazie" r134, r507 -i bezproblemowo.
r404 w zasadzie też można ale to już gorzej...

innych nie wolno po gazie -bo zmienia się skład i urządzenia wariują... tak mówi teoria...ale...
wiele razy widziałem jak do klimy mającej powiedzmy 5kg nominał dobijano 3kg r407 i co z tego, ze dobijano cieczą ? uciekło przecież co chciało -bardziej lotne frakcje uciekły a zostały te mniej lotne -niskocisnieniowe...

po takim dobiciu pewnie czynnik w klimie był już mocno różny od r407 -ale klimy nadal hulały. robiono to w sporej i podobno profesjonalnej firmie... czasem dobijanie było kilkakrotne -jakiś niewielki wyciek w trudno dostepnym miejscu -znalezienie i zaspawanie to czas -a więc koszty... prościej i taniej przy każdym corocznym (lub co półrocznym) serwisie -trzepaniu filtrów dobić 20-30% i gnać dalej... do następnego serwisu "wytrzyma"