gadget napisał(a):Na youtube jest wszystko możliwe np: https://www.youtube.com/watch?v=T-D1KVIuvjA . Ten detektor jest na duże wycieki powyżej 0,5 kg/rok i tam gdzie trzeba szybko ustalić przeciek jest nieoceniony. To co piszą producenci gramy na rok to niestety pobożne życzenia. Ponadto warto wiedzieć jak to działa otóż to jest mikrofon na pasmo ultradźwiękowe , nie słyszalne dla nas. Instalacja nie jest badana ultradźwiękami. Każdy z nas wie jak działa zwykły gwizdek na takiej samej zasadzie gwiżdże gaz uwalniający się w jakiejś małej dziurce. W gwizdek trzeba niestety mocno dmuchnąć. Czesiu efektem ubocznym jest to że będziesz mógł wykrywać nietoperze, przetwornice napięcia (TV zasilacz laptop elektroniczna oprawa świetlówki) nie mogę sobie przypomnieć sobie otaczających nas na co dzień źródeł ultra dzięków . Niestety nie ma co porównywać do wodorowego on jest zupełnie do czegoś innego. Najtańszy wykrywacz kupicie na amazon za 39$ chyba już z wysyłką w czułości nieróżni się on od tych najdroższych. Dobrze że mamy całą armadę innych metod szukania nieszczelności.Witam
Nie wiem skąd wziąłeś te 0,5kg/rok ale wiem że ultradźwiękowe kierują się trochę innymi prawami niż elektro-chemiczne których jednostką jest wielkość wycieku a ten przyrząd ma zlokalizować wyciek o rozmiarze 0,1mm przy ciśnieniu 3bar z odległości 20m. Sumując czym większe ciśnienie i mniejsza odległość tym większe szanse na wykrycie i odwrotnie. Tak więc idealne do prób szczelności wykonywanych azotem z dużym ciśnieniem roboczym, duże szanse przy normalnych ciśnieniach roboczych i postojowych przy czynnikach ogólnie stosowanych a małe szanse przy ciśnieniu resztkowym w uszkodzonej instalacji.
Urządzenie jest może i drogie(koszt około 14000zł) ale ja wyleczyłem się już tanich narzędzi i rozwiązań które zagracają strych... Podchodzę do tego tak, bardziej interesuje mnie czy zaprzęgnę to urządzenie do roboty, ponieważ będę konkurencyjny i bardziej profesjonalny niż ile to kosztuje. Zainwestowałem swego czasu np. w zestaw(amerykański) JetCool(worek 500zł+hydronetka 4000zł+dysza giętka 500zł) do mycia klimatyzacji za około 5000zł i dawno zapomniałem ile zapłaciłem ale na bieżąco zbieram dywidendy a wiele osób na forum się śmiało... Kto widział jak myję klimatyzacje i co z niej wylatuję nie ma więcej pytań, nie dyskutuję przy płaceniu dwu-trzy krotnej kwoty za serwis i przekazuje swoim znajomym posiadaczom klimatyzatorów.
Pozdrawiam
A jak za drogie Fujitsu to ja im bach www.gree.szczecin.pl
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY