Jak już chcesz sprawdzać,to ja sprawdzam najpierw na 0,5 bara,potem sopniowo zwiększam nawet do 30 barów,tylko na tych manometrach to zauważysz duży spadek,przydałby się dokładny manometr elektroniczny i cierpliwość.A jak będzie ubywać tego azotu,to co zrobisz,stwierdzisz,że nieszczelne i skasujesz. Naprawdę załatw sobie porządne szkolenie,bo jest ono więcej warte niż drogi sprzęt.Nawet jakby ktoś chciał Ci tu wytłumaczyć,to jest to niemożliwe,jak nie znasz podstaw.Można tu wspierać się w rzadkich i ciekawych przypadkach,ale jak liczysz,że na jakimkolwiek forum,nawet przy szczerej chęci forumowiczów ogarniesz temat,sprawa technicznie nie do zrealizowania. Bardzo dobrze przed jakimś szkoleniem dogłębnie sobie poczytać np.książkę o klimatyzacji samochodoej,bo inaczej też będziesz tam siedział jak na "tureckim kazaniu" i mało co przyswoisz. Jak twierdzisz ,że to jedna czynność,ale najważniejsza,nalać czynnika,to wystarczy Ci 20 minut podejrzenia i już będziesz to robił. A znalezienie nieszczelności to jest czynność,która znakomitym fachowcom spędza sen z powiek. Samo stwierdzenie,że gdzieś cieknie,to pikuś,ale pokaż to paluchem
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY