Zenosik i Królik czy rozwiązaliście problem? Mam identycznie szczególnie jak Królik - dwa identyczne zestawy Fuji w blokach jeden w dużym drugi w mniejszym pokoju co jakiś czas z tej mniejszej leci taki specyficcne zapach właśnie jak chodzi na wolnych bez sprężarki, też mam wrażenie że to śmierdzi coś co zbiera się chwilowo na lamelkach lub tacce ociekowej, wystarczy dać nadmuch na większą moc aby to przedmuchać albo zacznie płynąć czynnik w układzie i jak się to wysuszy to przestaje waniać. Z tym że nie jest to od brudnej klimy bo tak jak u kolegów było to od nowości no i niedawno rozebrałem całą klime i była czyściutka na tacy zero syfu oczywiście wymyłem dokładnie i jest to samo. Fakt że tam minimalnie mam malutki problem z odpływem bo z braku miejsca może słabo spływać choć spływa bo nic się nie leje,
Ja stawiam że to taka chwilowa wilgoć która pojawia się gdy nie pracuję kompresor albo na lamelkach albo w tacce i dopóki nie zostanie osuszona przez wentyl albo niską temperaturę po włączenie sprężarki to właśnie śmierdzi. Innego wyjścia nie ma. I teraz pytanie - jeśli to z tacki to by znaczyło że trzeba poprawić odpływ żeby lepiej spływało. Tylko tu się zastanawiam czy takie chwilowe skropliny powiedzmy z kilku godzin potrafią tak śmierdzieć? Więcej przecież nie mają bo klima cały czas chodzi i większa ilość spływa na zewnątrz. A jeśli to się zbiera na lamelkach to czy to jest normalne?
Ja stawiam że to taka chwilowa wilgoć która pojawia się gdy nie pracuję kompresor albo na lamelkach albo w tacce i dopóki nie zostanie osuszona przez wentyl albo niską temperaturę po włączenie sprężarki to właśnie śmierdzi. Innego wyjścia nie ma. I teraz pytanie - jeśli to z tacki to by znaczyło że trzeba poprawić odpływ żeby lepiej spływało. Tylko tu się zastanawiam czy takie chwilowe skropliny powiedzmy z kilku godzin potrafią tak śmierdzieć? Więcej przecież nie mają bo klima cały czas chodzi i większa ilość spływa na zewnątrz. A jeśli to się zbiera na lamelkach to czy to jest normalne?