Witam,
szukam w zasadzie porady odnośnie naprawy klimatyzacji.
Jestem posiadaczem Nissana Primery WP11 z 98' r. W zeszłym roku przy wymianie akumulatora uszkodziłem przewód klimatyzacji przy osuszaczu. Jako że wszystko było skorodowane to przy próbie odkręcenia przewodów od osuszacza śruby się pourywały. Finalnie zdemontowałem osuszacz a przewody aluminiowe/rurki pozaciskałem kombinerkami (jeden od chłodnicy a drugi odchodzący do kabiny auta) i od tego czasu nie załączałem klimy (chyba że przypadkiem na max 2 sekundy). Teraz udało mi się wymienić rurkę dochodzącą do osuszacza oraz chłodnice klimatyzacji. Zakupiłem też nowy osuszacz ale jeszcze go nie montowałem.
Cały układ jest zmontowany (ze starym osuszaczem żeby nie narażać nowego) i czeka na poradę właśnie.
I teraz pytanie: czy wystarczy że zamontuję osuszacz i nabiję klimatyzację (ze sprawdzeniem szczelności), czy potrzebne są jakieś dodatkowe czynności? Zastanawiam się czy np. jest metoda na usunięcie z układu ewentualnej pary wodnej lub wody.
Czy jest ryzyko że np. z kompresorem coś się stało (nie wiem: nabrał wody? stracił smarowanie? choć jak wspomniałem zacisnąłem przewody by nic się do układu nie dostało )
Chłodnica którą kupiłem jest używana i nie była zabezpieczana w transporcie żadnymi zaślepkami otworów. Podobnie rurka.
schemat klimy z mojego modelu: http://japancars.ru/index.php?route=cata...blk_id=276
Jak to panowie widzicie?
szukam w zasadzie porady odnośnie naprawy klimatyzacji.
Jestem posiadaczem Nissana Primery WP11 z 98' r. W zeszłym roku przy wymianie akumulatora uszkodziłem przewód klimatyzacji przy osuszaczu. Jako że wszystko było skorodowane to przy próbie odkręcenia przewodów od osuszacza śruby się pourywały. Finalnie zdemontowałem osuszacz a przewody aluminiowe/rurki pozaciskałem kombinerkami (jeden od chłodnicy a drugi odchodzący do kabiny auta) i od tego czasu nie załączałem klimy (chyba że przypadkiem na max 2 sekundy). Teraz udało mi się wymienić rurkę dochodzącą do osuszacza oraz chłodnice klimatyzacji. Zakupiłem też nowy osuszacz ale jeszcze go nie montowałem.
Cały układ jest zmontowany (ze starym osuszaczem żeby nie narażać nowego) i czeka na poradę właśnie.
I teraz pytanie: czy wystarczy że zamontuję osuszacz i nabiję klimatyzację (ze sprawdzeniem szczelności), czy potrzebne są jakieś dodatkowe czynności? Zastanawiam się czy np. jest metoda na usunięcie z układu ewentualnej pary wodnej lub wody.
Czy jest ryzyko że np. z kompresorem coś się stało (nie wiem: nabrał wody? stracił smarowanie? choć jak wspomniałem zacisnąłem przewody by nic się do układu nie dostało )
Chłodnica którą kupiłem jest używana i nie była zabezpieczana w transporcie żadnymi zaślepkami otworów. Podobnie rurka.
schemat klimy z mojego modelu: http://japancars.ru/index.php?route=cata...blk_id=276
Jak to panowie widzicie?