Witam

To tylko może pomóc Gadget. On je lubi naprawiać.

Pozdrawiam

^&^%$#^&((*&$@!!@@#&)+?><>#%?)^% !!!!!!!!
&****!!?><>^(*%$$^&* !!!!

No i wszystko jasne

Witam

No przecież Ty najwięcej masz do czynienia z szajsungiem jak je nazywasz. Przecież nie ziajam.

Pozdrawiam

stefanbud napisał:

Witam

To tylko może pomóc Gadget. On je lubi naprawiać.

gadget nie martw się-ja też tego nie rozumiem.

Awax odpowiednio to podsumowal . Nie bede na forum sie wyrazal ...



Ps Stefan nic a nic sie nie gniewam zebys nie myslal ze to do Ciebie

Zastanawiacie się jak rozmrozić,a chyba ważniejsze aby zapobiec ponownemu zalodzeniu?

Moze polac goraca woda ? Ja tak kiedys robilem . Tylko duzo tej wody trzeba bo splywa zaraz . Odlodz sam parownik nawazniejszy . I wentylator tez musi sie obracac. Jak wieje przez niego wiatr to musisz czyms go przysonic bo odmrozenie nie na wiele sie zda zaraz bedzie to samo .

Najlepsze jest to że montujemy szajsungi ponieważ uważaliśmy że są bezawaryjne.
A tu kapa. Do tego malarze starli numery fabryczne i mamy problemy z uzyskiwaniem nowych części.

Z numerami to norma na moich szajsungach po zimie przetwal co drugi numer ... To tez swiadczy o "jakosci" .

Myślałem o tym aby dać z boku osłonę przed wiatrem.

A MOŻE PO PROSTU WYDŁUŻYĆ CZAS ROZMRAŻANIA LUB PODNIEŚĆ TEMPERATURE KOŃCA.ZALEŻY CO INICJUJE ZAKOŃCZENIE ROZMRAŻANIA???

Nie wiem jaki jest uklad tego klimatyzatora ale jak to jest 4 pietro to niezle tam moze wiac . oslone daj koniecznie a te pozostale klimatyzatory sa inaczej zamontowane ?

Nie wiem jaki jest uklad tego klimatyzatora ale jak to jest 4 pietro to niezle tam moze wiac . oslone daj koniecznie a te pozostale klimatyzatory sa inaczej zamontowane ?

40 cm nad ziemią?????????

Tak- ale starli numery na wewnętrznych.
Odmrożę , zamontuje osłonę i poczekam.
Wyśle wam zdjęcie z trzema grzejniczkami w śniegu.

Byłem- zawalona lodem do połowy.
Jest umieszcznona około 40 cm na ziemią i na rogu budynku bo to 4 piętro biurowca i jest taki mały daszek- a właściciel się uparł aby była właśnie tam.

Wiec gdzie jest zamonowany ?

40 cm nad ziemią ponieważ wyżej zasłaniałyby okna a to jedyne miejsce gdzie można wyjść na zewnątrz i coś zrobić. W przeciwnym wypadku każda naprawa wymagałaby wynajęcia podnośnika a to już nie 100 zł. Pozostałe działają normalnie a ten pechowy jest na rogu. Wieje i nawiewa śniegu.

Chyba sie nie dowiem 40 cm od daszku na 4 pietrze ? Ale wlasciwie niewazne jaki wieje i nawiewa sniegu to napewno tak nie moze byc !!!

Jest taki mały ,,balkonik,, bez poręczy- częśc dachu z trzeciego piętra.

To ja powiem inaczej tam prawdopodobnie nie wieje tam piz***** !


Ale za to jakie masz w lecie chlodzenieeeeee ...

Jest taki mały ,,balkonik,, bez poręczy- częśc dachu z trzeciego piętra.

Coś kręcisz,ale moze jak już wejdziecie mocno z montażami na ten Sląsk to podpiszcie umowę z jakimś serwisem od napraw

Jest dach z trzeciego piętra. Czwarte piętro było dobudowane 10 lat później i jest węższe o jakiś metr-nie wiem dlaczego ale tak jest. Wychodząc z okna na czwartym piętrze mamy około metra aby po nim chodzić. Klimatyzatory są zamontowane około 40 cm wyżej nad daszkiem poniewaz nie mogą zasłaniać okien. Reszta stron budynku jest równa i nie można było na niej zamontować jednostek bez podnośnika.

Nie ważne- wieje, pi...ga, nawiewa.
Oblodzony i tyle.
A odnośnie śląska to na razie 70 montaży i ani jednej awarii- daj Boże oby tak dalej.

I jeszce jedna dobra rada . Wez ze soba linke i takie szelki z tasma ktora jak odpadniesz to tlumi uderzenie od liny . Nie kosztuje to wiele . Teraz jest tam zapewne lod i nie ma zartow .

Szelki i lina to u nas podstawowa sprawa.
Mamy takiego gościa w firmie co nawet kask zakłada- i dobrze

stacja, butle, manometry, jakies narzędzia....... a to wszystko się mieści na małym gzymsiku :-)

Nie ważne- wieje, pi...ga, nawiewa.
Oblodzony i tyle.
A odnośnie śląska to na razie 70 montaży i ani jednej awarii- daj Boże oby tak dalej.

Oj to macie bardzo duze doświadczenie i z taka drobnostką bez trudu Sobie z pewnością poradzicie.No i jak sądzę można liczyć na to,ze czasami zechcecie się tym doświadczeniem z kolegami podzielić.
Pozdrawiam