Mamy prosty układ:

Do rozdzielnicy głównej przychodzi zasilanie 5 przewodowe (L1, L2, L3, N, PE). W rozdzielnicy ma miejsce rozdzielenie poszczególnych faz na 3 klimatyzatory 1 fazowe. Każda z faz ma oczywiście zabezpieczenie nadprądowe.

Teraz pytanie do kolegów: czy znacie skuteczny sposób na zabezpieczenie przed utratą Głównego Zera które przychodzi do rozdzielnicy? Bo jak wiadomo utrata głównego zera spowoduje spalenie wszystkich klimatyzatorów...

a niby dlaczego brak przewodu N ma cokolwiek spalić? nie ma zamknietego obwodu (przy urzadzeniu jednofazowym) to i nie ma przepływającego prądu.

ups..nie doczytałem pierwszego zdania - sory

Tylko solidne połączenie przewodu zerowego,odpowiednio dobrane zabezpieczenie nad prądowe elektronika chroniona jest warystorami powinno wystarczyć ? ale rożnie bywa i lepiej aby ten przewód się nie rozłączył , osobiście przeżyłem taki przypadek i popadały tylko warystory

Hmmm... no to nie fajnie...a np stycznik 230V 3P NO, który będzie zasilany z przewodu fazowego i z neutralnego? Jak wypadnie neutralny to rozłączy stycznik i wtedy zostanie też rozłączone zasilanie.

Tylko czy takie rozwiązanie się sprawdzi, chodzi o czas reakcji stycznika. No i do tego jeszcze kwestia wynikająca z tego, że w przypadku gdy każdy z klimatyzatorów będzie tak samo obciążony to i tak stycznika nie wyłączy bo na spotkaniu faz i tak powstanie "wynikowe zero". Dopiero jak któraś klima się wyłączy to stycznik rozłączy, ale to już może być za późno i wszystko ch.. strzeli.

Hmmm... no to nie fajnie...a np stycznik 230V 3P NO, który będzie zasilany z przewodu fazowego i z neutralnego? Jak wypadnie neutralny to rozłączy stycznik i wtedy zostanie też rozłączone zasilanie.

Tylko czy takie rozwiązanie się sprawdzi, chodzi o czas reakcji stycznika. No i do tego jeszcze kwestia wynikająca z tego, że w przypadku gdy każdy z klimatyzatorów będzie tak samo obciążony to i tak stycznika nie wyłączy bo na spotkaniu faz i tak powstanie "wynikowe zero". Dopiero jak któraś klima się wyłączy to stycznik rozłączy, ale to już może być za późno i wszystko ch.. strzeli.

Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi ? bo jeżeli wypadnie N to w zależności od mocy a raczej różnicy mocy poszczególnych odbiorników może na niektórych z nich pojawić się napięcie nawet 400V dlatego przewód N jest najważniejszym przewodem i należy go podłączyć bardzo starannie tak by nie wypadł

Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi.Najważniejszym przewodem jest w opisanej instalacji jest przewód PEN.Zero wynikowe osiągniemy na mostku np. silnika trójfazowego w kapie silnika podłączonego w gwiazdę.Ogólnie nie rozumiem twojego problemu.Być może koledzy na forum elektroda będą mieli odpowiedż na twoje zapytanie.(W co wątpię)

pomysł ze stycznikiem lepszy niż nic ale chyba tylko taki ze stykiem NC i cewką na 380V - braknie zera i mamy zasilanie które "klapnie" stycznik. Ale czas zadziałania stycznika to inna bajka , może triak ?

do klimatologa: generalnie obawiam się tego, że jakiś majster może mi przewiercić przewód w ścianie, lub np w rozdzielnicy głównej z której zostało dla mnie doprowadzane zasilanie 3 fazowe wypadnie Zero. Sam przewodu nie doprowadzałem więc nie wiem jak jakościowo to zostało wykonane.

W sytuacji gdy jeden klimatyzator zostanie wyłączony nastąpi spalenie dwóch nadal pracujących (dotyczy sytuacji w której wypadnie zero główne). Przypominam że z układu 3 fazowego zasilane są 3 klimatyzatory jednofazowe. (połączenie w gwiazdę z N).

Do bart: tylko w jaki sposób podłączyć ten stycznik NC 380V aby to działało? Bo idea stycznika NO230V jest dosyć prosta: cewkę zasilamy z N i L. Gdy zabraknie N to stycznik zostanie wyłączony i odetnie zasilanie(teoretycznie).

klime zasilisz przez styk NC a na cewkę L i N - stycznik nie zadziała bo napięcie za niskie , klapnie kiedy zero zniknie a w jego miejsce pojawi się inna faza.

stycznik + ubezpieczenie od szkód elektrycznych + pielgrzymka w intencji dobrze przykręconego zera i można spać spokojnie

Od tego rodzaju anomalii są ubezpieczenia.

Ok, dzięki wszystkim za pomoc. Temat zamykam

sa jeszcze czujniki zaniku fazy

sa jeszcze czujniki zaniku fazy

Np.A jeśli do rozdzielni doprowadzamy 5 przewodów to stosujemy zabezbieczenie różnicowo-prądowe(brak zera różnica potencjałów)Równa się odcięcie zasilania.Pokaż na schemacie zasilanie trzech urządzeń jednofazowych z zerem roboczym połączonych w gwiazdę aby na końcu gwiazdy wystąpiło zero.Zero wynikowe to nic innego jak normalne zero robocze.Dejw88 nie ma prostych układów elektrycznych.Natomiast twierdzę że istnieją ludzie którzy tak sądzą.

wypięcie zera z różnicówki nie spowoduje jej zadziałania.

taki zabezpieczenie układu 3-fazowego nie zadziała

wypięcie zera z różnicówki nie spowoduje jej zadziałania.Brak mi słów.A na czym polega to zabezpieczenie?

Prąd wpływa. i taki wypływa?(jeśli jest różnica pomiędzy to zabezpieczenie zadziała)Wypięcie ktorego kolwiek przewodu zerowego powoduje różnicę prądów.

różnicówka rejestruje prądy upływowe (np. dotknięcie przewodu fazowego) , aby mogła pracować prawidłowo musi być przez nią podłączone zero robocze , bez niego różnicówka staje się zbędnym kawałkiem plastiku który nie zadziała kiedy potrzeba.

temat różnicówki do postu nr.1 nie ma nic do rzeczy , to dwa różne tematy.

podłącz trzy klimy do jednej fazy i po kłopocie .

różnicówka rejestruje prądy upływowe (np. dotknięcie przewodu fazowego) , aby mogła pracować prawidłowo musi być przez nią podłączone zero robocze , bez niego różnicówka staje się zbędnym kawałkiem plastiku który nie zadziała kiedy potrzeba.

A kto to napisał(wypięcie zera z różnicówki nie spowoduje jej zadziałania.)

zgadza się - wypięcie zera nie spowoduje jej zadziałania bo nie może . Bez przewodu N różnicówka nie zadziała nawet jak usiąde na przewodzie fazowym