Cześć, proszę o pomoc i poradę jak skonfigurować lub zmodernizować komorę mroźniczą, w której przechowywane są lody w temperaturze -20 stopni. Pomieszczenie około 20m2.
Problem: bardzo szybkie zaladzanie skraplacza, od strony najbliżej wejścia (koniec skraplacza około 2m od wejścia)
Odszranianie co 6h
Temperatura końca odszraniania +25,
Odszranianie grzalkami.
Przy obecnej temperaturze już bardzo długo pracuje sprężarka żeby osiągnąć zadane -20 z powrotem, po odszranianiu mam około -12 stopni i czasami dobicie do -20 trwa kilka godzin.
Wejść do mrozni jest kilka, kilkanaście razy dziennie, bez weekendów.
Czy można w jakiś sposób próbować poprawić konfiguracje mrozni lub zmodernizować coś, żeby problem nie występował a odbicie do -20 z powrotem trwało szybciej?
Może ktos jest w stanie podjąć się tematu? Lokalizacja Warszawa.
Z góry dzięki.
Problem: bardzo szybkie zaladzanie skraplacza, od strony najbliżej wejścia (koniec skraplacza około 2m od wejścia)
Odszranianie co 6h
Temperatura końca odszraniania +25,
Odszranianie grzalkami.
Przy obecnej temperaturze już bardzo długo pracuje sprężarka żeby osiągnąć zadane -20 z powrotem, po odszranianiu mam około -12 stopni i czasami dobicie do -20 trwa kilka godzin.
Wejść do mrozni jest kilka, kilkanaście razy dziennie, bez weekendów.
Czy można w jakiś sposób próbować poprawić konfiguracje mrozni lub zmodernizować coś, żeby problem nie występował a odbicie do -20 z powrotem trwało szybciej?
Może ktos jest w stanie podjąć się tematu? Lokalizacja Warszawa.
Z góry dzięki.