Witam wszystkich
napelnialem 410a klime podsufitowa sporej mocy dokladnie nie wiem jakiej nie sprawdzilem jakas chinska miala wade fabryczna wewnatrz. miala taka kapilare pod obudowa jedn. zew. co sa w lodowkach do napelniania, lecz byla zbyt mocno zacisnieta fabrycznie i zaspawana i od drgan sie nalamala i ponad 4 kg gazu zwialo w atmosfere zacisnalem na nowo i zaspawalem srebrem i proznia potem 200 ml. oleju i freon i bylo oki do konca pracy tego dnia ale nie udalo mi sie uzyskac 6bar nie mialem wagi i nie bylo podane ile czynnika tylko cisnienia i na niskim niby 5,6bar nastepnego dnia zaczalem od nowa uzupelniac freon, lecz najpierw zagrzalem sale dyskoteki a pozniej zaczalem chlodzic i uzupelniac 410 A moim zdaniem zbyt duzymi skokami napelnialem bo zamarzala a dlatego tak poniewarz wylaczala mi sie co chwile schladzajac spora sale uklad byl okolo 35m. zamarzl w sprezarce odolejacz i chwilowo jak zamarzala rura ssaca do pompy sprezarki przestawalem dopelniac, pod koniec dalem spokoj jak bylo niecale 6 bar ale mimo to sprezarka zaczela normalnie pracowac bo wczesniej chodzila okropnie jak gdyby miala sie rozleciec, stukala i grzala sie cala strasznie a nie tylko na spodzie olej. po uzupelnieniu oleju i gazu zaczela cicho pracowac i wydajnie lecz zastanawia mnie nadal czemu zamarzl odolejacz do polowy prawie, pewnie byla w nim ciecz. czy nie za szybko uzupelnialem gaz? klima dziala oki ale nie bylem pozniej zobaczyc co i jak z nia
szef kazal do 7 napelniac ale uznalem ze za wiele bedzie...
napelnialem 410a klime podsufitowa sporej mocy dokladnie nie wiem jakiej nie sprawdzilem jakas chinska miala wade fabryczna wewnatrz. miala taka kapilare pod obudowa jedn. zew. co sa w lodowkach do napelniania, lecz byla zbyt mocno zacisnieta fabrycznie i zaspawana i od drgan sie nalamala i ponad 4 kg gazu zwialo w atmosfere zacisnalem na nowo i zaspawalem srebrem i proznia potem 200 ml. oleju i freon i bylo oki do konca pracy tego dnia ale nie udalo mi sie uzyskac 6bar nie mialem wagi i nie bylo podane ile czynnika tylko cisnienia i na niskim niby 5,6bar nastepnego dnia zaczalem od nowa uzupelniac freon, lecz najpierw zagrzalem sale dyskoteki a pozniej zaczalem chlodzic i uzupelniac 410 A moim zdaniem zbyt duzymi skokami napelnialem bo zamarzala a dlatego tak poniewarz wylaczala mi sie co chwile schladzajac spora sale uklad byl okolo 35m. zamarzl w sprezarce odolejacz i chwilowo jak zamarzala rura ssaca do pompy sprezarki przestawalem dopelniac, pod koniec dalem spokoj jak bylo niecale 6 bar ale mimo to sprezarka zaczela normalnie pracowac bo wczesniej chodzila okropnie jak gdyby miala sie rozleciec, stukala i grzala sie cala strasznie a nie tylko na spodzie olej. po uzupelnieniu oleju i gazu zaczela cicho pracowac i wydajnie lecz zastanawia mnie nadal czemu zamarzl odolejacz do polowy prawie, pewnie byla w nim ciecz. czy nie za szybko uzupelnialem gaz? klima dziala oki ale nie bylem pozniej zobaczyc co i jak z nia
szef kazal do 7 napelniac ale uznalem ze za wiele bedzie...