Witam, mam problem z agregatem jak w temacie. Był wyciek gazu - wszystko działało (każdy podzespół) jednak nie było chłodzenia, pojechałem więc napełnić.
Zlokalizowano nieszczelność, nabito 1kg R134a. Zaczęło działać, chłodziło ładnie i nagle się wyłączyło, tzn sterownik pracuje, świecą się kontrolki, ale agregat nie działa (ani wentylator chłodnicy, ani jedna ani druga sprężarka (jedna tradycyjna samochodowa druga na 230V).
Wszystkie zabezpieczenia chłodnicze tzn presostaty itp zostały sprawdzone ale z marnym skutkiem. Okazało się, że przepalił się bezpiecznik w skrzynce na dachu (pod czarną pokrywą) taki tradycyjny samochodowy bezpiecznik znajdujący się na płytce drukowanej 10A, wymieniłem go i agregat znów zaczął normalnie działać. Schłodził w ciągu 15 km z 13 do 4 stopni wyłączył się, potem załączył się jak temp wzrosła, ale po kolejnym wyłączeniu już się nie włączył.
Otworzyłem więc tą skrzynkę i wymieniłem bezpiecznik ponownie, ale po 10 sekundach znowu się przepalił. Nie mam żadnego schematu od tego agregatu, a elektryk samochodowy nie chce się za to wziąć. Firma chłodnicza też nie chce się tym zająć, a w moim mieście niestety nie ma typowych specjalistów od chłodnictwa w pojazdach.
Dodam tylko, że na przepalonym bezpieczniku słychać tylko jak załącza się jakiś przekaźnik obok tego bezpiecznika i to wszystko.
Czy ktoś wie za co ten bezpiecznik jest odpowiedzialny?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-04-25, 19:34:48 przez konsument.)
Zlokalizowano nieszczelność, nabito 1kg R134a. Zaczęło działać, chłodziło ładnie i nagle się wyłączyło, tzn sterownik pracuje, świecą się kontrolki, ale agregat nie działa (ani wentylator chłodnicy, ani jedna ani druga sprężarka (jedna tradycyjna samochodowa druga na 230V).
Wszystkie zabezpieczenia chłodnicze tzn presostaty itp zostały sprawdzone ale z marnym skutkiem. Okazało się, że przepalił się bezpiecznik w skrzynce na dachu (pod czarną pokrywą) taki tradycyjny samochodowy bezpiecznik znajdujący się na płytce drukowanej 10A, wymieniłem go i agregat znów zaczął normalnie działać. Schłodził w ciągu 15 km z 13 do 4 stopni wyłączył się, potem załączył się jak temp wzrosła, ale po kolejnym wyłączeniu już się nie włączył.
Otworzyłem więc tą skrzynkę i wymieniłem bezpiecznik ponownie, ale po 10 sekundach znowu się przepalił. Nie mam żadnego schematu od tego agregatu, a elektryk samochodowy nie chce się za to wziąć. Firma chłodnicza też nie chce się tym zająć, a w moim mieście niestety nie ma typowych specjalistów od chłodnictwa w pojazdach.
Dodam tylko, że na przepalonym bezpieczniku słychać tylko jak załącza się jakiś przekaźnik obok tego bezpiecznika i to wszystko.
Czy ktoś wie za co ten bezpiecznik jest odpowiedzialny?