Witam jako nowy urzytkownik chciałem sie przywitac i zadac kilka pytan co do klimatyzacji w mojej hondzie
Jako ze to Honda Civic z 95 roku 5 generacja to rzadko była montowana w nich klimatyzacja, mój problem zaczął się na początku sezonu klima chodziła wszystko ładnie aż od jakiegoś czasu sprężarka zaczęła wydawać dziwne dźwięki i strasznie była odczuwalna duży spadek mocy auto straszna jazda i do tego na wysokich obrotach i przy szybkim dodaniu gazu kompresor się wyłączał i po spadku obrotów znów się załączał, w końcu pojechałem do fachowca sprawdził ciśnienia było ok, ale coś z kompresorem nie tak czynnik sciągłem, wymontowałem kompresor co się okazało urwała się ta ośka blaszka która jest w kształcie ślimaka , wyszło tak ze niedola się tego zrobić to kopiłem drugi zregenerowany, zamontowałem pojechałem nabiłem, i tu znów wyskoczył problem wysokie ciśnienie podchodziło nawet do 35 barów na wysokich obrotach a po spadku z obrotów to kompresor ślizga się na sprzęgle no to znów ściąganie czynnika i szukanie przyczyny, wyciemniałem skraplacz przeczyściłem, wyciągłem ta chodniczek z środka nagrzewnicy była bardzo zabrudzona bo jakimś cudem brakuje w Hondzie filtra pyłkowego, wszystko ma swój przepływ bez problemu i ostatnie nabicie dziś wszystko cacy na wolnych obrotach ale przy dodaniu gazu i przytrzymaniu znów wchodzi do 30 barów na wysokim ciśnieniu a na niskim trzyma się 2,5 bara wentylator działa, podczas jazdy nie odczuwam spadku mocy, chodzi to wszystko lepiej niż wcześniej ale teraz jest dużo chłodniej, i tu moje pytanie co tu robić z tym dalej bo nie chce by coś się stało z kompresorem, nie wiem jest tu gdzieś jakiś zawór czterodrogowy czy coś takiego szukałem i nie wiem gdzie jest.
Proszę o jakaś pomoc porady z góry dziękuje pozdrawiam
Jako ze to Honda Civic z 95 roku 5 generacja to rzadko była montowana w nich klimatyzacja, mój problem zaczął się na początku sezonu klima chodziła wszystko ładnie aż od jakiegoś czasu sprężarka zaczęła wydawać dziwne dźwięki i strasznie była odczuwalna duży spadek mocy auto straszna jazda i do tego na wysokich obrotach i przy szybkim dodaniu gazu kompresor się wyłączał i po spadku obrotów znów się załączał, w końcu pojechałem do fachowca sprawdził ciśnienia było ok, ale coś z kompresorem nie tak czynnik sciągłem, wymontowałem kompresor co się okazało urwała się ta ośka blaszka która jest w kształcie ślimaka , wyszło tak ze niedola się tego zrobić to kopiłem drugi zregenerowany, zamontowałem pojechałem nabiłem, i tu znów wyskoczył problem wysokie ciśnienie podchodziło nawet do 35 barów na wysokich obrotach a po spadku z obrotów to kompresor ślizga się na sprzęgle no to znów ściąganie czynnika i szukanie przyczyny, wyciemniałem skraplacz przeczyściłem, wyciągłem ta chodniczek z środka nagrzewnicy była bardzo zabrudzona bo jakimś cudem brakuje w Hondzie filtra pyłkowego, wszystko ma swój przepływ bez problemu i ostatnie nabicie dziś wszystko cacy na wolnych obrotach ale przy dodaniu gazu i przytrzymaniu znów wchodzi do 30 barów na wysokim ciśnieniu a na niskim trzyma się 2,5 bara wentylator działa, podczas jazdy nie odczuwam spadku mocy, chodzi to wszystko lepiej niż wcześniej ale teraz jest dużo chłodniej, i tu moje pytanie co tu robić z tym dalej bo nie chce by coś się stało z kompresorem, nie wiem jest tu gdzieś jakiś zawór czterodrogowy czy coś takiego szukałem i nie wiem gdzie jest.
Proszę o jakaś pomoc porady z góry dziękuje pozdrawiam