Witam wszystkich forumowiczów.
Na wstępie zaznaczę, że jestem raczej amatorem jeśli chodzi o klimatyzację. Z klimą w aucie mojej kobiety walczę już drugi rok chcąc by wreszcie chłodziła i kobietka miała pożytek z tego ze kupiła auto z klimatyzacją
Ale do rzeczy- auto to citroen c3, klimatyzacja manualna. Przeszłości auta nie znam ale był jakiś dzwon przodem, naprawiony byle jak, ale poza klimą wszystko już zrobione jak należy. Walkę z klimatyzacją zacząłem od spawania przewodu klimy - była dziura, przewód wyjąłem, fachowiec ładnie pospawał, sprawdził szczelność, na łączeniach przewodu założone nowe oringi. Następnie do regeneracji poszła sprężarka bo nie była szczelna - teraz jest zregenerowana, sprawdzona, zalana olejem i wg mnie szczelna i sprawna - testowana przed założeniem do auta działała bez zarzutu. To wszystko robione było jeszcze w ubiegłym roku, niestety po nabiciu układu czynnikiem -w stacji diagnostycznej urządzenie pokazało ze układ szczelny, zrobiło próżnię i nabiło czynnika wg instrukcji- pomimo włączania i świecenia się przycisku klimatyzacji sprężarka ani drgnęła. Podjechałem kiedyś autem do znajomego mechanika - podpiął na chwilę sprężarkę na krótko - działa, włączając ją przyciskiem w aucie - nie. Niestety- zostawiłem auto u niego żeby popróbował jeszcze, bo może gdzieś przerwa na przewodzie do sprężarki, może coś innego, podpinał ją na krótko by sprawdzić czy w końcu ruszy i....ciśnienie wywaliło dziurę na chłodnicy klimy, ogólnie masakra. Ja się na tym nie znam, ale...widocznie on tym bardziej, poczuł się jednak do winy. Po rozmowie z kobietą uznaliśmy, że kupimy nową chłodnicę ale że działo się to wszystko już blisko jesieni to.... odpuściliśmy temat klimatyzacji, tym bardziej ze autko było na codzień potrzebne do jazdy. Teraz chciałbym wreszcie doprowadzić to wszystko do końca, chłodnica klimatyzacji kupiona, założyłem ją, wymieniając przy okazji oringi na przewodach do niej wchodzących. Dość takie nietypowe te oringi, z pierścieniem metalowym zatopionym w nich, jak słyszłem w sklepie gdzie mi je sprowadzali, typowo citroenowskie. I pytanie co teraz dalej robić? Bo wiem ze gdy pojadę sprawdzić szczelność / nabić układ to na tej stacji kontroli pojazdów gdzie nabijałem w ubiegłym roku pan co najwyżej powie mi ze klima nieszczelna, albo ze ok, nabije układ i....wróce do punktu wyjścia, bo skoro nie działała w zeszłym roku nie zadziała i teraz. Chcę oddać auto do jakiegoś warsztatu gdzie zajmują się klimatyzacją, tylko niestety niezbyt takie są w pobliżu mnie. Poczytałem "trochę" forum, chciałbym prosić o jakieś rady, sugestie co sprawdzać, gdzie szukać usterki. Dodam tylko że oczywiście bezpieczniki sprawdzone - ok, ponoć winowajcą nie włączania się klimatyzacji może być czujnik ciśnienia? Jest on na rurce ale blisko przegrody czołowej i niestety ciężki dostęp do niego, nie ruszałem go wcale do tej pory. A zawór rozprężny klimatyzacji? Uszkodzony może powodować że sprężarka sie nie załączy? I jeszcze jedna ważna rzecz, wtedy gdy strzeliła pod ciśnieniem chłodnica klimy nie działał wcale wentylator na chłodnicy. Wiem już, że przy włączonej klimie musi działać, niestety wtedy nie wiedziałem ani ja ani też ten mechanik co to podłączał na krótko spręzarkę. Przekaźnik wentylatora sprawdzony sprawdzony - działa, ale ani sprężarka ani wentylator nie włączały się. Od czego najlepiej zacząć szukanie usterki by to wszystko doprowadzić do sprawności? Będę wdzięczny za wszelkie rady, pozdrawiam.
Na wstępie zaznaczę, że jestem raczej amatorem jeśli chodzi o klimatyzację. Z klimą w aucie mojej kobiety walczę już drugi rok chcąc by wreszcie chłodziła i kobietka miała pożytek z tego ze kupiła auto z klimatyzacją
Ale do rzeczy- auto to citroen c3, klimatyzacja manualna. Przeszłości auta nie znam ale był jakiś dzwon przodem, naprawiony byle jak, ale poza klimą wszystko już zrobione jak należy. Walkę z klimatyzacją zacząłem od spawania przewodu klimy - była dziura, przewód wyjąłem, fachowiec ładnie pospawał, sprawdził szczelność, na łączeniach przewodu założone nowe oringi. Następnie do regeneracji poszła sprężarka bo nie była szczelna - teraz jest zregenerowana, sprawdzona, zalana olejem i wg mnie szczelna i sprawna - testowana przed założeniem do auta działała bez zarzutu. To wszystko robione było jeszcze w ubiegłym roku, niestety po nabiciu układu czynnikiem -w stacji diagnostycznej urządzenie pokazało ze układ szczelny, zrobiło próżnię i nabiło czynnika wg instrukcji- pomimo włączania i świecenia się przycisku klimatyzacji sprężarka ani drgnęła. Podjechałem kiedyś autem do znajomego mechanika - podpiął na chwilę sprężarkę na krótko - działa, włączając ją przyciskiem w aucie - nie. Niestety- zostawiłem auto u niego żeby popróbował jeszcze, bo może gdzieś przerwa na przewodzie do sprężarki, może coś innego, podpinał ją na krótko by sprawdzić czy w końcu ruszy i....ciśnienie wywaliło dziurę na chłodnicy klimy, ogólnie masakra. Ja się na tym nie znam, ale...widocznie on tym bardziej, poczuł się jednak do winy. Po rozmowie z kobietą uznaliśmy, że kupimy nową chłodnicę ale że działo się to wszystko już blisko jesieni to.... odpuściliśmy temat klimatyzacji, tym bardziej ze autko było na codzień potrzebne do jazdy. Teraz chciałbym wreszcie doprowadzić to wszystko do końca, chłodnica klimatyzacji kupiona, założyłem ją, wymieniając przy okazji oringi na przewodach do niej wchodzących. Dość takie nietypowe te oringi, z pierścieniem metalowym zatopionym w nich, jak słyszłem w sklepie gdzie mi je sprowadzali, typowo citroenowskie. I pytanie co teraz dalej robić? Bo wiem ze gdy pojadę sprawdzić szczelność / nabić układ to na tej stacji kontroli pojazdów gdzie nabijałem w ubiegłym roku pan co najwyżej powie mi ze klima nieszczelna, albo ze ok, nabije układ i....wróce do punktu wyjścia, bo skoro nie działała w zeszłym roku nie zadziała i teraz. Chcę oddać auto do jakiegoś warsztatu gdzie zajmują się klimatyzacją, tylko niestety niezbyt takie są w pobliżu mnie. Poczytałem "trochę" forum, chciałbym prosić o jakieś rady, sugestie co sprawdzać, gdzie szukać usterki. Dodam tylko że oczywiście bezpieczniki sprawdzone - ok, ponoć winowajcą nie włączania się klimatyzacji może być czujnik ciśnienia? Jest on na rurce ale blisko przegrody czołowej i niestety ciężki dostęp do niego, nie ruszałem go wcale do tej pory. A zawór rozprężny klimatyzacji? Uszkodzony może powodować że sprężarka sie nie załączy? I jeszcze jedna ważna rzecz, wtedy gdy strzeliła pod ciśnieniem chłodnica klimy nie działał wcale wentylator na chłodnicy. Wiem już, że przy włączonej klimie musi działać, niestety wtedy nie wiedziałem ani ja ani też ten mechanik co to podłączał na krótko spręzarkę. Przekaźnik wentylatora sprawdzony sprawdzony - działa, ale ani sprężarka ani wentylator nie włączały się. Od czego najlepiej zacząć szukanie usterki by to wszystko doprowadzić do sprawności? Będę wdzięczny za wszelkie rady, pozdrawiam.